Moroz pyta Wildsteina: Co Donald Tusk tak naprawdę powiedział w Pabianicach
Po przegranych dla obozu rządowego wyborach prezydenckich Donald Tusk spotkał się z wyborcami w Pabianicach. Wystąpienie wywołało poruszenie – padły w nim mocne słowa na temat państwa, opozycji i roli społeczeństwa po przegranej.
W odcinku „Co Tusk tak naprawdę powiedział w Pabianicach?” Jakub Moroz pyta Bronisława Wildsteina, jak traktować to spotkanie – czy było to autentyczne spotkanie z obywatelami, czy raczej próba przejęcia kontroli nad narracją i mobilizacji własnego elektoratu. Rozmowa o języku porażki, stylu przywództwa Tuska i o tym, jak wiele można powiedzieć nie mówiąc nic wprost.
Czytaj także
Moroz pyta Wildsteina: Czy Niemcy mają tajny plan migracyjny? Prawdziwe motywy polityki Berlina
Czy niemiecka polityka migracyjna to tylko kwestia humanitarna, czy stoi za nią głębsza strategia? Jakie są rzeczywiste powody otwartości Niemiec na masową imigrację? Czy dążenie do wielokulturowości to świadoma decyzja polityczna, czy niekontrolowany proces, który wymknął się spod kontroli?
Bronisław Wildstein
Jakub Moroz
Moroz pyta Wildsteina: Kościół a migracja – po liście kardynała Rysia
Spór o migrację przenosi się także do Kościoła. Po liście kardynała Grzegorza Rysia do diecezjan pojawiły się pytania, jak pogodzić postawę ewangelicznej otwartości i humanitaryzmu z troską o dobro wspólnoty, jej bezpieczeństwo i przyszłość cywilizacji. W odcinku „Kościół a migracja – po liście kardynała Rysia” Jakub Moroz i Bronisław Wildstein rozmawiają o tym, jak hierarchowie kościelni interpretują wyzwania związane z migracją, gdzie przebiega granica między miłością bliźniego a odpowiedzialnością za społeczeństwo, oraz czy Kościół w tej debacie może wskazać drogę, która nie będzie ani naiwna, ani bezduszna.
Bronisław Wildstein
Jakub Moroz
Moroz pyta Wildsteina: Wybory i kryzys demokracji – rozmowa między dwiema turami
Między pierwszą a drugą turą wyborów prezydenckich 2025 rozmawiamy o stanie polskiej demokracji. Redaktor Jakub Moroz i Bronisław Wildstein oceniają, dlaczego kampania wyborcza przebiega bez realnej debaty, a język polityki sprowadza się do haseł i emocji. Czy demokracja w Polsce sprowadza się dziś jedynie do mechanicznego aktu głosowania? Co stało się z opinią publiczną, mediami i rolą obywatela? I co wynika z tego stanu na przyszłość?









Komentarze (0)